Dziś, podobnie jak 80 lat temu, nadwiślańska plaża jest miejscem modnym, pulsującym radosnym rytmem wielkiego miasta. To tu, w odmiennej niż dotychczas scenografii odsłonięte zostały nowe projekty męskich strojów, definiujących współczesny kod elegancji.
Miejski charakter pokazu, który odbył się w specjalnie wybudowanym na plaży namiocie, podkreśliły streetowe atrybuty: food tracki i dzieła sztuki ulicy. Pokazało to, jak twórcze jest połączenie dwóch światów- sztuki krawieckiej i luźnego stylu miejskich ulic.
Pokaz otworzył Tony Ward – ikona modelingu oraz gwiazda najnowszej kampanii Vistuli. Podczas pokazu zaprezentowano 52 sylwetki, które podzielone zostały tematycznie. Od klasycznej elegancji, poprzez miejski swobodny casual, na wieczorowej kolekcji smokingów skończywszy. Ponadczasowa elegancja kolekcji Vistuli na sezon jesień-zima 2014/2015 skontrastowana została elementami żywej sztuki ulicy. Nieszablonowe faktury materiałów i bezpretensjonalnie fantazyjne kolory detali nadały klasycznym krojom męskich strojów wyjątkowego charakteru.
W propozycjach marki na jesienno-zimowy sezon pojawiły się między innymi: flanelowy trzyczęściowy garnitur, płaszcz z kaszmiru z kołnierzem z czarnego aksamitu, marynarki w butelkowej zieleni ze sztucznych karakuł, marynarki za sztucznego futra w drukowaną panterkę o klasycznym kroju, dwustronne pikowane kurtki, budrysówka i kraciasty garnitur. Kolekcję wieczorową wyróżniały aksamitne marynarki wykończone atłasem oraz marynarki smokingowe z pikowaniem. Wśród koszul dominowały klasyczne biel i błękit i nieco bardziej ekstrawagancki róż. Nowoczesnego sznytu całości dodały skrócone nogawki odsłaniające kolorowe skarpetki.
Uwagę zwracały także wykończenia i detale. Przy niektórych płaszczach pojawiły się kołnierze z futra lisa w naturalnym lub farbowanym na niebiesko kolorach. Do tego przypinki w kształcie kwiatów oraz szale, fulary, muszki i krawaty wykonane z drukowanego jedwabiu. Nie zabrakło też wełnianych kapeluszy i dużych skórzanych toreb.
Kolorystyka kolekcji od niebieskiego, poprzez klasyczny granat, ciemną zieleń, szarości, kamelowe beże, rudości, pomarańcze, aż po ciemne bordo i czerń, doskonale wpisała się w światowe trendy mody, wprowadzając tym samym mężczyzn w nowy jesienny, pełen odważnych barw sezon. Marka Vistula od lat stawia na najwyższą jakość materiałów. Wśród tkanin nie mogło więc zabraknąć flaneli, kaszmiru, aksamitu z atłasowymi elementami, pikowanych tkanin i żakardów. Kolekcję uzupełniły specjalnie mechacona tkanina wełniana, tkaniny i dzianiny cieniowane (degrade), mocno sprana i czesana wełna, cienkie materiały płaszczowe, sztuczne futra z drukiem w panterkę, bawełna gładka lub zadrukowana, jedwabie oraz skóra.
Odpowiedni nastrój pokazu budowała specjalnie wyselekcjonowana muzyka. Od „Diabłów z Loudun” Krzysztofa Pendereckiego, po ścieżkę dźwiękową autorstwa Wojciecha Kilara z filmów takich jak „Salto”, „Zazdrość i medycyna” czy „Dziewiąte wrota”. Elementem buntu i nawiązaniem do street artu był utwór „Sabotage” zespołu Beastie Boys. Pokaz zakończył „Sen o Warszawie” Czesława Niemena.
Warto wspomnieć także o specjalnie przygotowanej animacji, w której wykorzystano między innymi grafiki zaprojektowane przez Tony'ego Warda dla Vistuli.
Po pokazie odbyło się after party z widokiem na wspaniałą panoramę lewobrzeżnej Warszawy. Wśród zaproszonych gości znaleźli się przedstawiciele świata polityki i biznesu, dziennikarze i redaktorzy mody, a także tłum gwiazd.